Jak możecie zauważyć bawiłam się trochę wyglądem bloga.
Ciekawa jestem jak wam się podoba ? Dajcie znać w komentarzach. ;)
Mam też do was prośbę. Jeśli ktoś z was zna się bardziej na tworzeniu szablonów stron
i miał by ochotę przyczynić się do kreowania mojego bloga prosiła bym go o kontakt : nulaw@wp.pl .
A teraz już bez przedłużania zapraszam na " PONIEDZIAŁKOWE POGADANKI ".
Dziś popiszę sobie do was o SUKCESACH.
Moim największym osiągnięciem,obecnie jak możecie się domyślić jest uwolnienie się od Any
bez pomocy żadnych psychologów, psychiatrów i terapeutów. Sama zastanawiałam się jak to zrobiłam,
wspominając przebieg choroby. Po dłuższym czasie opracowałam PRZEPIS NA SUKCES.
Zanim jednak przejdę do przedstawienia go wam, chciałabym zaznaczyć, że dla każdego SUKCES
będzie znaczył co innego. Dla jednego to rzucenie palenia, dla innego pokonanie choroby, a dla jeszcze kogoś innego dostanie 4 z matmy. Pamiętajmy jednak, że każdy nasze osiągnięcie i zmiana na lepsze zawsze jest warta pochwały i dumy ;)
PRZEPIS NA SUKCES :
Składniki:
* 2 szklanki samozaparcia
* 1kg chęci
* 7 łyżek pokory
* szczypta upartości ( dla smaku )
* 3 litry wsparcia
* łyżeczka pozytywnego nastawienia
* 4 szklanki wiary w siebie
Sposób przygotowania:
Kilogram chęci i wiary w siebie przesiać do miski. Dodać samozaparcie, pokorę, upartość i pozytywne nastawienie.
Wszystkie składniki dokładnie miksować stopniowo dolewając wsparcia. Masa nie może stać się za rzadka.
Powinna być zwarta i ( silna ). Ciasto przełożyć na blachę i piec w piekarniku, nagrzanym do 180 stopni, aż się zarumieni. Jeśli użyjesz wszystkich składników jestem pewna, że się uda. :D
Gratuluję uwolnienia się, gratuluję tego, że zmądrzałaś. Czytałam kilka blogów pro ana i jestem przerażona. Dziewczyna, która przy wzroście 178cm, nie pamiętam wagi, ale musiała kupić spodnie xl i przez to chciała się zabić?! Jadłospisy na max 300 kalorii dziennie?! I jeszcze tekst: co mnie żywi, niszczy mnie. Autentyczny. Boże, co się stało na tym świecie, że te biedne dziewczyny tak niszczą swoje zdrowie i życie.. Sama ćwiczę bo lubię, lubię się pomęczyć, spocić, to mi daje radość. Ale jem normalnie. 2000kcal czy jak to tam się miarkuje. 175cm i waga 67 kilo. I gdzieniegdzie mam trochę tłuszczyku. Mam cycki, mam tyłek. Jestem zdrowa. Nie wypadają mi włosy. Życzę wszystkim aby wyzdrowiały i też były AntyProAna.
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuje za tak wspaniały komentarz.
UsuńDobrze wiedzieć, że na tym świecie istnieją jeszcze normalne dziewczyny takie jak ty :) :*